Bale i James w wyjściowej 11 na mecz przeciwko Valladolid (1:1)? Większość kibiców jeszcze parę tygodni temu powiedziałaby, że to niemożliwe. A jednak. Niechciani przez Zidane'a i wypychani z klubu nie tylko zagrali od pierwszych minut, ale jeszcze byli jednymi z najlepszych na boisku. Szczególnie mógł zaimponować James, który wrócił do Madrytu po dwuletnim wypożyczeniu do Bayernu. Aktywny pod polem karnym rywali mógł zdobyć bramkę i naprawdę niewiele mu zabrakło.
Real był zespołem lepszym, ale bardzo długo nie potrafił tego przełożyć na wynik. Kolejne okazje marnowali Bale, James, Jović (ledwie tylko wszedł w 68', a huknął w poprzeczkę), Benzema... aż wreszcie ten ostatni posłał prawdziwą bombę w 82'. Odwrócony tyłem do bramki dostał podanie od Varane'a, odwrócił się i strzelił nie do obrony. Niestety dokładnie 6 minut później Valladolid wyrównał.
Królewscy jeszcze próbowali odwrócić losy meczu na swoją korzyść, ale niestety się nie udało. Mamy więc pierwszą w sezonie frajerską (?), a przede wszystkim bolesną stratę punktów.
Real był zespołem lepszym, ale bardzo długo nie potrafił tego przełożyć na wynik. Kolejne okazje marnowali Bale, James, Jović (ledwie tylko wszedł w 68', a huknął w poprzeczkę), Benzema... aż wreszcie ten ostatni posłał prawdziwą bombę w 82'. Odwrócony tyłem do bramki dostał podanie od Varane'a, odwrócił się i strzelił nie do obrony. Niestety dokładnie 6 minut później Valladolid wyrównał.
Królewscy jeszcze próbowali odwrócić losy meczu na swoją korzyść, ale niestety się nie udało. Mamy więc pierwszą w sezonie frajerską (?), a przede wszystkim bolesną stratę punktów.
Komentarze
Prześlij komentarz