Ja pierdole

    Real Madrid przegrał z Szachtarem Donieck 2:3, chociaż Królewscy mieli korzystny bilans spotkań z Ukraińcami. W podstawowym składzie nie wystąpił kontuzjowany Ramos, za to był Marcelo, a Varane znowu zaliczył samobója w Lidze Mistrzów. Na domiar złego Zidane wystawił w podstawowej 11 Jovicia. Benzema wszedł dopiero w drugiej połowie, kiedy to Real przegrywał już 0:3. O dobre 45 minut za późno. Kontuzje kontuzjami, ale Jović to dno, a Benzema to przynajmniej gość, który coś gwarantuje. Jak nie w ataku, to w kreowaniu gry. Inna sprawa, że ta Łysa Pała - czytaj Zidane - za wszelką cenę chce odzyskać takich graczy jak Marcelo, Isco, Lucas czy Modrić, gdy tymczasem jedynie ten ostatni rzeczywiście gra na odpowiednim poziomie. Reszta to dno, gra poniżej krytyki i Zidane powinien ich skreślić. Dla dobra drużyny. Solari przynajmniej miał jaja i przyspawał dupę do ławki tak Marcelo, jak Isco i postawił na nowych, młodych, którym chciało się grać i którzy coś wnosili do tej gry. Zidane zrezygnował tak z Ceballosa (ponowne wypożyczenie do Arsenalu), jak Reguliona (sprzedaż do Tottenhamu) i Hakimiego (sprzedaż do Interu). I teraz kolejny mecz Marcelo w wyjściowej 11 i kolejna wpadka. Wstyd. 

    A tak padały gole:

0:1 - Tete 29'

0:2 - Varane 33' samobój

0:3 - Solomon 42'

1:3 - Modrić 54'

2:3 - Vinni 59'

    A potem w 92' nie uznano nam gola Valverde.

Komentarze