Remis, który nic nie daje.

     Pierwsze półfinałowe starcie w CL pomiędzy Realem a Chelsea zakończyło się wynikiem 1:1, a więc przed rewanżem ani jedna, ani druga drużyna nie ma przewagi. Dla kibiców to i dobrze, i źle. Dobrze - bo przegrana nie wchodzi w rachubę, zaś remis 2:2 i więcej daje awans Królewskim, tak samo zresztą jak wygrana. Źle z kolei, bo to więcej nerwów. Ale to dopiero za tydzień.

    Chelsea zaczęła od wysokiego pressingu i Courtois już na samym początku musiał się wykazać nie lada refleksem. Skapitulował w 14', kiedy to pokonał go Pulisić. Real mógł wyrównać za sprawą Karima, ale... W przypadku Francuza tych "ale" trochę się już uzbierało. Benzema pokonał Mendy'ego w 29' i to jego 71 trafienie w CL. Na pewno nie ostatnie. 

    Chelsea - rozdrażniona stratą gola - zamierzała zdobyć kolejne. Dobrą okazję miał Werner - niedoszły zawodnik Królewskich i obiekt westchnień części kibiców. Nie mój. Courtois stanął na wysokości zadania. Z drugiej strony Real też miał okazje, ale jeden Benzema to stanowczo za mało. Z jednej strony Vinni potrafi zagrać niekonwencjonalnie i nie boi się sytuacji 1 na 1, a z drugiej, gdy już dochodzi do sytuacji strzeleckiej, to zachowuje się jak dzieciak, który dopiero co wszedł na boisko i nie wie, co ma zrobić. Krótko: pudłuje.

    W 66' na boisku pojawił się Hazard. Belg zastąpił Viniciusa, ale nie zrobił wielkiej różnicy na boisku. To wciąż nie jest ten sam zawodnik, który czarował w Chelsea i reprezentacji. W tej samej minucie inny niedoszły zawodnik Los Blancos - Havertz - zastąpił Wernera. Młody Niemiec rzeczywiście pokazał się z przyzwoitej strony. Szkoda, że nie poczekał na Real i zdecydował się na transfer na Wyspy. 

    To nie był mecz na remis, chociaż tak się skończył. W zasadzie to można napisać, że to sprawiedliwy wynik, aczkolwiek pozostaje pewien niedosyt. Wynik 1:1 nie odzwierciedla wszystkiego, co się działo na boisku, nie mniej jednak daje nadzieję, że w rewanżu będzie jeszcze więcej wszystkiego, a przede wszystkim goli. Oczywiście na korzyść Królewskich z Madrytu.

Skład:

Courtois - Carvajal (77' Odriozola), Militão, Varane, Nacho, Marcelo (77' Asensio) - Modrić, Casemiro, Kroos - Benzema (90'+2' Rodrygo), Vinícius (66' Hazard)

Komentarze