Takie mecze na długo zapadają w pamięć! Real rozbił Valencia 5:1, a z dubletów mogą się cieszyć Brazylijczycy - Vinni i Rodrygo. Tak, Carlo miał rację. Spokój w przypadku napastników jest wskazany, gole w końcu się pojawią. I jak widać, pojawiły się i to w pakiecie. Oby tak dalej.
Tuż przed startem, na murawie pojawił się Pirri - nowy Honorowy Prezydent Realu. Starszy pan symbolicznie kopnął futbolówkę. A później było jeszcze lepiej (przynajmniej z punktu widzenia kibiców Los Blancos). Już w 3' na listę strzelców wpisał się Dani Carvajal. Zwykle Real potrzebuje nieco więcej minut na zdobycie pierwszej bramki w meczu, ale przecież nie będziemy narzekać. Tuż przed przerwą na 2:0 podwyższył Vinni. Brazylijczyk pokonał też bramkarza rywali w 49'. A minutę później również Rodrygo pokazał, że potrafi zdobywać bramki. Piąta bramka i druga Rodrygo padła w 84'. Zdominowana przez całe spotkanie Valencia zdobyła honorowe trafienie w 88', gdy Królewskim nie mogła się już stać żadna krzywda. Łunina pokonał Hugo Duro.
Skład Realu:
Łunin - Carvajal (82' Nico Paz), Nacho, Alaba, Mendy (71' Fran García) - Camavinga, Kroos, Valverde (60' Modrić), Brahim (71' Lucas) - Rodrygo, Vinícius (82' Joselu)
Komentarze
Prześlij komentarz