Po raz 15!!!!

     Tak! Tak! Tak! Real Madrid wygrał z BVB 2:0 i po raz 15 w historii cieszy się z wygrania UCL!!!! A jakby tego było mało, tacy piłkarze jak Kroos, Modrić, Nacho i Carvajal właśnie wygrali UCL po raz 6. Wciąż mało? Ancelotti jest najbardziej utytułowanym trenerem. Ma już 5 pucharów (2 z ACM i 3 z RM). Szaleństwo.

    Pierwsza połowa należała do BVB, która wyraźnie dominowała i jeśli Real nie przegrywał, to tylko i wyłącznie dzięki Courtois. Tak, Belg zagrał od pierwszej minuty, ale nie tylko dlatego, że jest świetnym bramkarzem, ale też dlatego, że Łunin przez kilka dni nie trenował, gdyż zmagał się z chorobą. Ukrainiec przyleciał do Londynu dopiero w sobotę. 

    Pierwsza połowa zakończyła się bez goli, a w drugiej, w miarę upływu kolejnych minut, Real zaczął przejmować inicjatywę. Wreszcie w 74' padła pierwsza bramka. Carvajal sprawił, że Wembley eksplodowało z radości. Oczywiście BVB nie zamierzała się poddać. Borussia wciąż była groźna, ale było widać, że intensywna pierwsza połowa dała się im we znaki. Real potrafi cierpieć i cierpliwe czekać na swoją szansę. BVB najwyraźniej chciała wszystko rozstrzygnąć w pierwszych 45 minutach. 

    W 83' Vinni zrobił kolejny krok w kierunku zdobycia Złotej Piłki. Jego główny konkurent, czyli Bellingham, zagrał dzisiaj słabo. To nie był dzień Anglika, chociaż przyczynił się do zdobycia bramki przez kolegę. Bellingham miał przynajmniej jedną 100% okazję, żeby wpisać się na listę strzelców. Z drugiej strony Rodrygo również nie pokazał dzisiaj nic wielkiego. To również nie był jego dzień. Tyle tylko, że w tej chwili nie ma to już żadnego znaczenia. 

Komentarze