Piesze wędrówki są super, ale niektóre szlaki turystyczne nie są wskazane dla wszystkich. Najtrudniejsze to bez wątpienia te określane mianem via ferrata, czyli szlak górski, który został wyznaczony w skale, ale dzięki ułatwieniom typu stalowe linki albo łańcuchy nadaje się też dla turystów.
Leżący w Dolomitach szlak Giro del Sorapiss jest właśnie jednym z takich via ferrata. Na trasie tego szlaku jest wiele metalowych szczebli wbitych w skały nawet wiele dekad temu. Osoby, które chciałyby go pokonać muszą się nie tylko wyposażyć w specjalne uprzęże czy kaski, ale także w przewodnika, który wskaże im drogę. Nie mniej jednak widoki są warte poniesionych trudów.
Innym szlakiem typu via ferrata jest Roche Veyrand znajdujący się we francuskich Alpach. Wprawdzie pierwszy etap wędrówki nie jest aż tak trudny, lecz za to drugi jest przeznaczony tylko dla zaawansowanych wspinaczy.
Jeszcze inna via ferrata znajduje się w Szwajcarii, a dokładniej w miejscowości Leukerbad, leżącej w Alpach Berneńskich. To najdłuższa via ferrata w tym kraju. Na stromych ścianach góry Dauberhorn zainstalowano 216 metalowych drabinek i ponad 2000 m stalowych lin, zaś sama trasa jest ekstremalnie trudna.
Na szlaku znajduje się też naturalna jaskinia o długości około 100 m. |
Duże wyzwanie stanowi także zdobycie Triglav - najwyższego szczytu Słowenii, który znajduje się na wysokości prawie 3000 m n.p.m.. Na jego szczyt wiedzie kilka różnych tras, nie mniej jednak wszystkie są trudne i wymagają dobrej kondycji oraz odpowiedniego przygotowania. Dotarcie na szczyt najtrudniejszą z nich zajmuje średnio około 12 godzin.
Szlak zwykle jest pokryty śniegiem, co oczywiście nie ułatwia wędrówki. |
Jednym z ciekawszych i zarazem niebezpiecznych szlaków jest hiszpański Caminito Del Rey. Wszystko zaczęło się od chodników prowadzących przez wąwóz El Chorro, które powstały z myślą o pracownikach pobliskiej elektrowni wodnej. Jak nietrudno zgadnąć, po latach zaniedbań beton zaczął kruszeć, a podtrzymujące go wsporniki zardzewiały. Obecnie trasa została wyremontowana, ale wrażenia pozostały.
Komentarze
Prześlij komentarz