Real Madrid pokonał Salzburg 5:1, a z goli cieszyli się Rodrygo (23', 34'), Mbappe 48' i Vini (55', 77'). Także nasze ofensywne trio VMR spisało się bardzo dobrze.
Pierwsze minuty spotkania przebiegały spokojnie. Real potrzebował czasu, żeby złapać rytm, a jak już złapał, to zaczął strzelać gola za golem. Kibicom z pewnością zapadnie w pamięć bramka Mbappe. Francuz nie odpuścił i pobiegł za piłką do samego końca, wykorzystał błąd bramkarza i zdobył gola. Aż się przypomniała sytuacja z Benzemą i Kariusem w finale LM. Bardzo głupi błąd bramkarza Salzburga.
Carlo dość szybko, bo już w 64' dokonał zmiany. Podwójnej. Z boiska zeszli Bellingham i Ceballos, a weszli Arda i Alaba. Austriak dostał więc kolejne minuty. Dobrze, jego opanowanie i doświadczenie będą cenne w nadchodzących meczach. Tym bardziej, że Militao i Carvajal już w tym sezonie nie zagrają. W 72' trener dokonał drugiej podwójnej zmiany. Za Mbappe i Rodrygo weszli Endrick i Brahim. Obaj mogli wpisać się na listę strzelców, lecz tym razem zabrakło im trochę szczęścia. W 78' z boiska zszedł Rüdiger, a wszedł Ramon, zawodnik z Cantery. Miło, że Carlo dał mu te ostatnie minuty.
W 85' Bidstrup pokonał Courtois, który miał prawo nudzić się w bramce. Zawodnicy Salzburga nie stanowili dla niego wielkiego wyzwania. Szkoda tej straconej bramki, ale cóż.
Komentarze
Prześlij komentarz