Bomba w wykonaniu Fede Valverde z 93' dała Królewskim wygraną nad Athletic Bilbao. Skromna ta wygrana, bo ledwie 1:0, ale 3 punkty to 3 punkty, a Real gdzieś pomiędzy byciem w dołku a na fali wznoszącej. Ani to było dobre spotkanie, ani złe.
Ponieważ Mbappe musiał dzisiaj "odchorować" czerwoną kartkę za ostatni mecz, nasze ofensywne trio zamieniło się w ofensywny duet. I jak Vini zdobył bramkę, tak sędzia po analizie jej nie uznał. Nie dopatrzył się też karnego po faulu na Bellim, ale to już żadna nowość. Tak zwani sędziowie rzadko widzą przewinienia rywali na Los Blancos, ale za to zawsze na katalońskich clownach i do tego lubią pokazywać kartki piłkarzom Realu. Eh, rzygać się chce na to sędziowanie.
Posada Carlo wisi na włosku. Jedni twierdzą, że Włoch odejdzie po finale CdR, a inni, że zostanie jeszcze na Klubowy Mundial i wtedy nastąpi zmiana trenera. Mówi się, że tymczasowym trenerem miałby zostać Solari. Argentyńczyk już raz pełnił rolę strażaka.
Komentarze
Prześlij komentarz