może być

     Grająca w 9 Sevilla uległa na Ramón Sánchez-Pizjuán Królewskim 0:2. Trochę to śmieszne, bo gospodarze zobaczyli po czerwonej kartce w 12' (Balde) i 48' (Romero, który wszedł na boisko ledwie kilka minut wcześniej), zaś Real strzelił pierwszego gola dopiero w 75'. Na listę strzelców wpisał się Mbappe. W 87' drugiego gola dla Los Blancos zdobył Bellingham. 

    Co warto zaznaczyć to to, że w bramce wystąpił Łunin, a swoją szansę znowu otrzymał Jacobo. W pierwszej 11 wyszedł także Vallejo. Faktem jest, że Real wciąż się zmaga z plagą kontuzji w obronie i teraz każdy sprawny obrońca jest na wagę złota, ale to też swoiste podziękowanie dla zawodnika, który najprawdopodobniej odejdzie po zakończeniu tego sezonu. Nie mniej jednak jakby na to nie patrzeć, Real nie stracił w Sevilli gola, także można się cieszyć z naszej prowizorycznej obrony.


Oto wybrańcy Carlo:

Łunin - Valverde, Vallejo (66', Gonzalo), Jacobo, Fran García (77', Lucas) - Tchouaméni, Modrić, Güler (77', Ceballos), Bellingham - Endrick (58', Muñoz), Mbappé

Komentarze