F1

    Przyznaję, że film jest efektowny, ale trudno, żeby nie był, skoro dotyczy takiej tematyki. Nie w tym problem. Zasadniczy problem polega na tym, że tematyka tego filmu przypomina "Wyścig" z 2001 roku. Tam w roli głównej wystąpił Sylvester Stallone, który miał pomóc młodszemu koledze uporać się ze swoimi problemami. Tutaj mamy podstarzałego Pitta, a jego rola w zasadzie jest niemal identyczna. Oczywiście między obiema produkcjami są różnice, ale... 

    "Wyścig" reżyserował Renny Harlin. "F1" reżyseruje Joseph Kosinski.


Komentarze