Rozgrywane o 12:00 spotkanie Real Madrid - Real Betis Sevilla było nie tylko ostatnim w tym sezonie na Bernabeu, ale też ostatnim w ogóle. I trzeba przyznać, że Królewscy idealnie podsumowali miniony sezon. Los Blancos przegrali 0:2 i tym samym zanotowali 4 porażkę pod wodzą ZZ. Jak widać zmiana trenera niewiele pomogła. Niektórzy piłkarze dalej grali jakby im zupełnie nie zależało. I może tak rzeczywiście było.
Na szczęście to już koniec tych męczarni. Tak naprawdę sezon zakończył się w marcu, a potem była tylko długotrwała agonia. Ale to już koniec. Real czeka przebudowa. Lista potencjalnych wzmocnień jest długa, podobnie jak lista tych, którzy mają odejść. Jednym z nich jest Bale. Walijczyk znowu został pominięty przez ZZ. Ponoć chciał się pożegnać z kibicami na murawie Bernabeu, ale trener zdecydował inaczej. Może to i dobrze. Chociaż nikt na niego nie gwizdał. Miał zastąpić Ronaldo, miał wziąć na siebie odpowiedzialność, miał ciągnąć wózek, być liderem, a... Szkoda słów. Bale zawiódł pokładane w nim nadzieje. Nie on jeden niestety. Ale to już koniec.
Z Bernabeu najprawdopodobniej pożegna się też Navas. Bramkarz Realu wpuścił 2 gole, ale schodząc z boiska dostał od kibiców owacje na stojąco. Gdyby nie on i jego interwencje, tych straconych goli byłoby więcej. I to nie tylko dzisiaj.
Podobno Zidane rozmawiał już ze wszystkimi piłkarzami na temat ich sytuacji w klubie. Należy więc uzbroić się w cierpliwość i czekać na oficjalne komunikaty ze strony klubu.
Skład Realu:
Navas - Carvajal, Varane, Nacho, Marcelo - Modrić, Llorente, Valverde (69' Isco) - Brahim (60' Asensio), Benzema (77' Lucas), Vinícius
Na szczęście to już koniec tych męczarni. Tak naprawdę sezon zakończył się w marcu, a potem była tylko długotrwała agonia. Ale to już koniec. Real czeka przebudowa. Lista potencjalnych wzmocnień jest długa, podobnie jak lista tych, którzy mają odejść. Jednym z nich jest Bale. Walijczyk znowu został pominięty przez ZZ. Ponoć chciał się pożegnać z kibicami na murawie Bernabeu, ale trener zdecydował inaczej. Może to i dobrze. Chociaż nikt na niego nie gwizdał. Miał zastąpić Ronaldo, miał wziąć na siebie odpowiedzialność, miał ciągnąć wózek, być liderem, a... Szkoda słów. Bale zawiódł pokładane w nim nadzieje. Nie on jeden niestety. Ale to już koniec.
Z Bernabeu najprawdopodobniej pożegna się też Navas. Bramkarz Realu wpuścił 2 gole, ale schodząc z boiska dostał od kibiców owacje na stojąco. Gdyby nie on i jego interwencje, tych straconych goli byłoby więcej. I to nie tylko dzisiaj.
Podobno Zidane rozmawiał już ze wszystkimi piłkarzami na temat ich sytuacji w klubie. Należy więc uzbroić się w cierpliwość i czekać na oficjalne komunikaty ze strony klubu.
Skład Realu:
Navas - Carvajal, Varane, Nacho, Marcelo - Modrić, Llorente, Valverde (69' Isco) - Brahim (60' Asensio), Benzema (77' Lucas), Vinícius
Komentarze
Prześlij komentarz