Jurrasic World

   22 lata po wydarzeniach ukazanych w Jurrasic Park, wielkie marzenie Johna Hammonda wreszcie się spełniło. Na Isla Nublar działa niecodzienny park rozrywki, którego główną atrakcją są ożywione dinozaury. Rokrocznie przyciągają one miliony spragnionych wrażeń turystów. Bezpieczeństwa zwiedzających strzegą ochroniarze, a także najemnicy uzbrojeni w nowoczesną broń i wyposażenie.
   Któregoś dnia genetycy krzyżują ze sobą kilka genów dinozaurów, tworząc nowy gatunek. Niestety, nowa atrakcja wymyka się spod kontroli i zaczyna siać chaos na wyspie.
   Pomysł nakręcenia czwartego filmu o dinozaurach krążył po Hollywood od dobrych kilku, a może i kilkunastu lat. Zazwyczaj wszystko kończyło się na fazie wstępnego projektu. Głośno o konkretnych planach realizacji zrobiło się jakieś 3-4 lata temu. W Internecie krążyło mnóstwo plotek na ten temat, aż wreszcie doczekaliśmy się czwartej odsłony cyklu. 
   Pod względem wizualnym Jurrasic World przebija poprzednie części - bądź co bądź technika komputerowa bardzo się rozwinęła. I jak przyjemnie ogląda się na ekranie te wszystkie gady, tak każdy zastanawia się, kiedy coś pójdzie nie tak i dinozaury zaczną polować na ludzi. Brzmi znajomo? Poza wprowadzeniem nowego gatunku dinozaura tak naprawdę w tym filmie nie ma nic nowego. Są co prawda inni bohaterowie, ale analogie do poprzednich części są zbyt oczywiste. Jak dla mnie jest to odgrzewanie starych kotletów. Ładnie przyprawione i jeszcze ładniej podane, ale jednak stare.


Reżyseria i obsada:
Colin Trevorrow
Chris Pratt, Bryce Dallas Howard, Irrfan Khan, Omar Sy, Vincent D'Onofrio, Ty Simpkins, Jake Johnson

Komentarze